Kontakt

                    Chocieszów 30

             57- 320 Polanica Zdrój

 

                  tel.: 74 868 25 49 

                 kom.: 605 765 545

           e-mail.: muziewicz@op.pl

  • Dodaj link:
  • facebook.com

lAbiRynT 2008

Inne prace artystyczne  Teksty  Foto  lAbiRynT 2008

Labirynt 2008

Właśnie odbywa się dziesiąta edycja „lAbiRynTu", festiwalu nowej sztuki kreatywnej, co prawda zdominowanego przez fotografię, ale przyjmującego z otwartymi ramionami przedstawicieli innych technik i mediów. Profesor Jerzy Olek, twórca i kurator „Labiryntu” wybrał Kłodzko, niewielkie miasto na południu Polski na miejsce akcji. Tu każdego roku w październiku przyjeżdżają artyści z Francji, Niemiec, Czech, Polski, znani a także rozpoczynający drogę twórczą, aby uczestniczyć w wernisażach, wykładach, pokazach i dyskusjach. W tym roku tematem Labiryntu jest „Oszukiwanie oka”. Konsekwentnie dobierane tematy przez profesora Jerzego Olka są kontynuacją jego zainteresowań twórczych i drogą do poszukiwania odpowiedzi na pytania nurtujące umysły balansujące między filozofią, naukami ścisłymi i sztuką. Wskazywana przez profesora przestrzeń twórczej eksploracji jest przyjmowana z zainteresowaniem także przez artystów mających znaczące osiągnięcia i ugruntowaną pozycję w świecie sztuki. W Labiryncie wzięli udział, dając wykłady i pokazując swoje prace na indywidualnych wystawach, m.in. Gizela Weiman, Jiri Hanke, Jerzy Lewczyński, Witold Węgrzyn, Waldemar Jama, Krzysztof Gierałtowski, Witold Liszkowski, Zenon Harasym … i wielu innych, dzięki którym ta impreza z roku na rok nabierała większej mocy oddziaływania, zarówno przez wzrastający progresywnie poziom prezentowanych prac, jak również merytorycznych dyskusji. W 2006 roku miała miejsce wystawa prac ze zbiorów Madeleine Millot-Durrenberger (Francja), na której znalazły się prace Anny & Bernharda Blumów, Marca Couturiera, Toma Drahosa, Alaina Fleischera, Yanniga Hedela, Colettea Hyvrarda, Pierrea Moliniea, Georgesa Rousse oraz Miro Svolika. Madeleine Millot-Durrenberger wygłosiła wykład zatytułowany „Samo życie nie wystarcza”.
Nigdy nie brakowało na Labiryncie artystów młodych wnoszących świeżość, nowe widzenie, często bezkompromisowość. Stałe miejsce mają tu studenci i absolwenci wydziału fotograficznego ASP w Poznaniu i Gdańsku.
Zaproszenie do pokazania swoich prac na jednej z czternastu wystaw tegorocznego festiwalu przyjąłem z satysfakcją tym większą, iż została zaplanowana, jako dialog z doświadczonym, mającym w swym dorobku wiele sukcesów czeskim artystą Pavlem Rejtarem.
Pavel Rejtar posługuje się tradycyjnymi technikami fotograficznymi. Praca w ciemni z użyciem szlachetnych materiałów jest dla niego twórczym wyzwaniem i zarazem spełnieniem. Sam opracował metodę barwienia fotografii, którą wykorzystuje do budowania na swoich obrazach nastroju ulotnych chwil pełnych namiętności. Pavel Rejtar nie stara się pokazać rzeczywistość taką jaka jest i jaką aparat fotograficzny może zarejestrować. On ją przetwarza, kreuje, komponuje od nowa, posługując się symbolami tworzy charakterystyczny dla siebie język wypowiedzi. Tematem, nad którym pochyla się ze szczególnym pietyzmem, jest kobieta. Jest to hołd złożony boskiej istocie, uosobieniu piękna, delikatności, subtelności, do której mężczyzna kieruje swe emocje i namiętności. Tajemnica życia przedstawiona środkami wyrazu bliższymi malarstwu niż fotografii, ale zawierającymi ten szczególny rodzaj poetyki, który przemawia do widza, co prawda po cichu, ale z niezwykłą skutecznością niczym sceniczny szept.
Stosowanie plastycznych środków wyrazu, posługiwanie się symbolami i kreowanie obrazu dla uzyskania efektu poddającego się werbalnej narracji, w znacznym stopniu zbliża moje działania artystyczne do twórczości Pavla Rejtara. Pozostając w stanie uwielbienia dla kobiet, podejmuję temat człowieka jako całości, z pełnym spektrum obszarów jego działalności. Analizuję osobowość, wspierając się psychologią i filozofią, obserwuję zjawiska socjologiczne, aby znaleźć odpowiedź na pytania nurtujące ludzkość od zarania. Cel nieosiągalny, droga wyboista, ale czasem napotykam na niej wartości zmieniające jakość percepcji otaczającej rzeczywistości i mojej w niej egzystencji. Coraz częściej poddaję rozważaniom przestrzeń jako zjawisko nieskończone, skończone lub występujące wielokrotnie, równolegle, czy nakładające się na siebie. Przestrzeń zawierającą w sobie materię ze wszystkimi zjawiskami fizycznymi, w której występuje życie biologiczne, posiadające w swych najwyżej rozwiniętych formach umysł (inteligencję), który wygenerował w procesie ewolucji odczucia ponad świadome, które można by nazwać duchem. Ta integralna koncepcja wszechświata szeroko opisana przez Kena Wilbera staje się coraz częściej inspiracją moich zmagań artystycznych. Zmysł postrzegania obarczony błędem widzenia zjawiska od środka, z którym to problemem musimy się zmagać, wpisuje się w temat postawiony przez profesora Jerzego Olka.
Podsumowując, nachodzi mnie refleksja, pozwalająca dostrzec uzupełniającą rolę wspólnej z Pavlem Rejtarem wystawy, umiejscowionej w ogólnej koncepcji Labiryntu.
Z poważaniem.
Zbyszek Muziewicz

Facebook